Ja w tym miesiącu miałam chyba z 10 sprawdzianów ( w końcu 3gim)
Sumując poszczególne przedmioty to
- z anglika mamy kartkówkę co tydzień
- z chemii i historii i fizyki uczę się co każdą lekcje
- z niemca to jest taki idiota, że z nim nic nie wiadomo np mówi: - Ruszajmy z materiałem - Ale nie możemy tak biec z tym materialem (jedno wyklucza drugie) kiedyś wylal mi kawę na książkę i powiedzial, że będę miała pamiątkę, a ta książka będzie kiedyś cenna (myślałam że mnie szlak trafi)
- z polaka ten wypizdek nic nie uczy tylko się głupio kielczy i myśli że jest super
- z matmy jest ok tzn. mi odpowiada
A taka se, nic nadzwyczajnego ale da się przeżyć.
A jak tam u was ten pierwszy miesiąc? piszcie w komentach.
Pozdro;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz