niedziela, 26 września 2010

Thriller to tylko thriller


 Jakiś tydzień temu, a może dawniej - tak czy inaczej nieważne - ogladałam thriller pod tytułem Thriller ;), przynajmnie tak było przetłymaczone z niemieckiego (niem. Tödlicher Umweg - nie wiem co to znaczy nie znam niemieckiego). Zaczęło się coś po 23 w TVP1. Bardzo mi zryło banie. Niestety nie dotrwałam do końca wyłączyłam coś po 24. Ale bardzo mnie wciągnęło. Chciałabym obejrzeć cały, mam nadzieję,że dają powtórkę. Poniżej dam streszczenie tego co widziałam - polecam.
 
 Aktorzy:  
  • Ken Duken ... Adrian  
  • Eva Haßmann ... Julia
  •  Sebastian Koch ... Philipp
  •  Michou Friesz ... Senta
  •  August Schmölzer ... Karl
  • rok produkcji 2004 
 Streszczę:  facet jedzie na jakiś tam cating, młoda kobieta - Julia - wsiada do jego samochodu na gapę (on orientuje się, że ona w nim jest podczas jazdy). Następnie ściga ich mąż owej damy, z którym odchodzi. Drogi są nieprzejezdne, Adrian widzi wypadek samochodowy, chce udzielić pomocy, ale jego telefon nie działa więc musi poszukać najbliższej osady. Wreszcie dociera do - chyba jakiegoś - strażnika z którym jedzie szukać poszkodowanego. Szukają długo, ale kiedy docierają do miejsca w którym był wypadek nie znajdują niczego. Adrian zauważa samochód swojej gapowiczki i jej męża. Wchodzi na jezdnię i powoduje wypadek - niegroźny dla nikogo.Julia i Philipp (mąż) udają że nieznają Adriana. kiedy docierają do domu strażnika phillip oznajmiaja że julia była tylko autostopowiczką. julia i adrian nocują w jednym pokoju .dzieczyna przyznaje że zna adriana i widziała wypadek ale nie chce się z tym przyzanć. Mężczyzna postanawia uciec w nocy. Ledwo uchodzi z życiem kiedy omało, co nie spadł z urwiska (akcja działa sie zimą). Potem wraca domu. dziwnum trafem wszyscy wiedzą że adrian ucekł ale traktują to jkby nic się nie stało. Kiedy philipp adri i strażnik próbują uruchomić samochód tego pierwszego, znajdują trupa adrian rozpoznaje w nim osobę z wypadku, który widział. Mężczyźni

moja całkiem nowa ....

Moja całkiem nowa .... kostka Rubika 

chciałabym żeby moja kostka tak wyglądała
Dzisiaj kupiłam sobie kostkę rubika - zawsze chciałam ją mieć, ale moje chcenie kończyło się po 5 minutach max - ale wreszcie ją mam!!
Problem w tym, że kiedy chcę ją ułożyć tracę cierpliwość ;)
Niektórzy pomyślą, że to kolejny "klamot do zawadzania", ale mi się podoba. Bardzo szybko pomieszałam, a potem po długim kombinowaniu w

Filmy, filmy, filmy

Chciałam coś napisać, niestety byłam bardzo zajęta i nie miałam czasu, ale kiedyś się trzeba było wziąć. 


 Dzisiaj o 20:00 w TVP2 , po raz kolejny, oglądałam odcinek filmu pt. "U Pana Boga w ogródku". 
Oglądałam ten film (i w całości i w częściach) kilka razy i nigdy mi się nie znudził. Uwielbiam te dialogi, zachowania bohaterów i tę wieś. 
Najlepszą sceną jest ta, w której ksiądz wchodzi do "bociana", poświęca jego dom, daje obraz, wino i w ciągu minuty wychodzi. 
Właściwie to nie mogę określić najlepszej sceny, bo każda ma w sobie coś śmiesznego. Uważam, że aktorzy dobrani są doborowo. Nie mogę się doczekać  następnego odcinka.
Przypomniała mi się teraz scena, w której Ratajowa  podawała księdzu obiad. Ruskie pierogi miała polać śmietaną, ale zanim to zrobiła, polizała łyżkę na której miała na kt

sobota, 4 września 2010

Człowiek vs zwierzę

Dzisiaj na teren naszej posesji przyszedł kot. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie to, że miał na szyi zawiązany worek foliowy - tak jak mają zawiązane śliniaczki małe dzieci. Zgroza !! Jak ludzie mogąś robić coś takiego. Nie uciekał tylko czekał, tak jakby prosił by mu to zdjąć. Chcieliśmy go złapać, ale jego

środa, 1 września 2010

Na poprawę nastroju!


Rok szkolny się rozpoczął. Uczniowie wracają do szkoły, nauczyciele do nauczania, woźni do sprzątania - po co 
niektórych uczniach.
 
Pomimo tych okoliczności nie możemy się smucić. Przygotowałam kilka żartów na poprawę nastroju!!!!
 

 Nauczyciel namawia dzieci, by kupiły grupowe zdjęcie, które zrobił im na wycieczce szkolnej fotograf. 
- Pomyślcie tylko, jak miło będzie patrzeć na to zdjęcie za 30 lat i mówić: "To Jurek, został adwokatem, a to Kasia, jest dziennikarką ..."
Nagle gdzieś z ostatniej ławki odzywa się głos: