Chciałam coś napisać, niestety byłam bardzo zajęta i nie miałam czasu, ale kiedyś się trzeba było wziąć.
Dzisiaj o 20:00 w TVP2 , po raz kolejny, oglądałam odcinek filmu pt. "U Pana Boga w ogródku".
Oglądałam ten film (i w całości i w częściach) kilka razy i nigdy mi się nie znudził. Uwielbiam te dialogi, zachowania bohaterów i tę wieś.
Najlepszą sceną jest ta, w której ksiądz wchodzi do "bociana", poświęca jego dom, daje obraz, wino i w ciągu minuty wychodzi.
Właściwie to nie mogę określić najlepszej sceny, bo każda ma w sobie coś śmiesznego. Uważam, że aktorzy dobrani są doborowo. Nie mogę się doczekać następnego odcinka.
Przypomniała mi się teraz scena, w której Ratajowa podawała księdzu obiad. Ruskie pierogi miała polać śmietaną, ale zanim to zrobiła, polizała łyżkę na której miała na której miała śmietanę. Film jest świetny. Polecam.
I dodaję kilka zdjęć:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz